06 czerwca o 18.00 zebraliśmy się na Stanicy na rozpoczęciu polowania Złoty Kozioł zorganizowanego przez naszych łowczych Edwarda i Jakuba. Kolega Edziu powitał wszystkich przybyłych myśliwych oraz naszych towarzyszy. Omówione zostały zasady polowania. Tym razem królem polowania miał zostać myśliwy który pozyska najstarszego kozła.
Polowaliśmy w czwartek wieczorem, piątek rano i wieczorem oraz w sobotę rano. Piękna, wiosenna pogoda wręcz zachęcała do pobytu w łowisku. Myśliwi spotkali wiele saren kozłów a także dziki, jelenie i inną zwierzynę łowną. Większość z polujących szukała myłkusów, szydlarzy i starych kozłów a oszczędzała szóstaki i młodzież.
W sobotni wieczór zjechaliśmy na Stanice na ogłoszenie Króli Polowania. Sponsorzy przygotowali ciekawe pamiątkowe puchary. Nasz Łowczy, Kolega Edziu omówił pozyskane trofea. W tym polowaniu najwięcej szczęścia miał Kolega Rysiu, który strzelił dwa kozły w tym najstarszego szydlarza i dlatego bezapelacyjnie został ogłoszony Królem Polowania Złoty Kozioł 2024. Koledze Rysiowi serdecznie Gratulujemy. DarzBór.
W sobotę rano starego myłkusa strzelił nasz Łowczy, Kolega Edziu. Tego dnia były również urodziny naszego Łowczego, więc tytuł pierwszego vice Króla był bardzo miłym prezentem od Świętego Huberta. Koledze Łowczemu serdecznie Gratulujemy. DarzBór.
Na obwodzie 217, już w czwartek bardzo ciekawego myłkusa strzelił Kolega Edward. Koledzy podejrzewali, że kozioł był już wcześniej „uwiązany” pod amboną ale dobrze wiemy, że przebiegu polowania nie jesteśmy w stanie przewidzieć – zresztą szczęście sprzyja lepszym. Drugim vice Królem został Kolega Edward, Gratulujemy. DarzBór.
Hubert podarzył także Koledze Maciejowi dwoma kozłami, Bartoszowi jednym kozłem oraz Mariuszowi jednym lisem. Gratulujemy. DarzBór.
Po ogłoszeniu Króli polowanie zostało zakończone. Sobotni wieczór był bardzo pogodny dlatego biesiada myśliwska odbywała się przy ognisku pod gołym niebem. Przyszedł czas na tort urodzinowy, życzenia i 100 lat dla naszego Łowczego. Wraz z zapadającym zmierzchem przybywało uczestników, nie wszyscy zdążyli na ogłoszenie Króli Polowania a okazja na biesiadę działa jak magnes. Organizatorzy zadbali o smaczny, myśliwski poczęstunek. Dopiero wiosenna burza przerzedziła szyki biesiadników ale plany na kolejne spotkanie już zostały poczynione.