Dzień: 07 grudnia 2024

Obwód: 217 Zawada.

Rodzaj polowania: Metoda typu szwedzkiego, system pędzeń.

Pogoda: Bardzo dobra.

Prowadzący Koledzy: Jakub, Sebastian, Przemysław.

Koledzy Jakub, Przemysław, Sebastian.

Zapisy, zbiórka, sygnał „Powitanie”, odprawa, losowanie stanowisk, sygnał „Apel na Łowy” i zaczynamy …

„Wszyscy myśleli, że to Wojtek grał, a to echo grało”

W rejonie polowania na myśliwych czekały wysiadki, prawie każdy zajął tą którą wylosował, no chyba, że trafił na zajętą już przez innego Kolegę, ale wystarczyła korekta miejsca i problem rozwiązany. Zazwyczaj podczas zajmowania wysiadek było już słychać pierwsze strzały. Tym razem panowała cisza. Pierwsze strzały padły na rejonie Osetna Młyn i wydawałoby się, że zaraz się zacznie. Niestety poza okrzykami naganiaczy nic nie wskazywało, że trwa polowanie. Raz po raz ktoś strzelał. Z późniejszych opowiadań myśliwych, wynikało, że zwierzyna była widziana, mniej jej było niż się spodziewaliśmy, ale była. Widziano również parę wilków co może po części tłumaczyć trwającą ciszę.

O godzinie 11:15 myśliwi zaczęli zjeżdżać na miejsce posiłku. Kolega Ryszard, przyszedł pieszo, gdyż miał najbliżej i jako jedyny z ponad 40 myśliwych coś upolował – strzelił lisa. Inni Koledzy zwierza mieli za daleko, za blisko lub za szybko, tak to bywa. Niestety dla prowadzących nie były to najlepsze wiadomości. Czy po kilkunastu latach powtórzy się sytuacja gdy na pokocie ułożony zostanie tylko jeden lis?

Przerwa na posiłek.

Po posiłku zaplanowano 3 pędzenia metodą tradycyjną.

Naganka w akcji.

W pierwszym miocie padło kilka strzałów – niestety niecelne. Później na pocieszenie prowadzących, Kolega Dariusz odstrzelił sarnę kozę. Można by powiedzieć, że prowadzący najlepsze pędzenie zostawili na sam koniec – nikt się nie spodziewał, że naganka przed zakończeniem polowania z młodników wypędzi dwie chmary jeleni oraz kilkadziesiąt dzików. Honor prowadzących został uratowany. Można było ogłosić Królów Polowania, choć niewiele brakowało a byłby tylko jeden Król, Król Ryszard.

Królem Polowania został zaproszony myśliwy, Kolega Waldemar, który odstrzelił dzika.

Gratulujemy, Darz Bór.

Pierwszym vice Królem Polowania został nasz Honorowy Prezes, Kolega Zdzisław. To naprawdę musiało być udane polowanie.

Gratulujemy, Darz Bór. Kolega Zdzisław też odstrzelił dzika.

Drugim vice Królem Polowania został zaproszony myśliwy, Kolega Łukasz, który również strzelił dzika.

Gratulujemy, Darz Bór.

Prowadzący nie byliby sobą gdyby nie ogłosili Króla Pudlarzy, choć dwa niecelne strzały to co to za pudlarz.

Tak więc Królem Pudlarzy … zostałem Ja.

Gratulacje niepotrzebne :), Darz Bór.

Gratulacje należą się również Koledze Przemysławowi, który dostrzelił dzika, Koledze Dariuszowi i naprawdę wielkie Gratulację dla Kolegi Ryszarda. Darz Bór.

I naprawdę to było bardzo udane polowanie.

W ostatnich dniach listopada organizowaliśmy polowania zbiorowe dla myśliwych z Szwecji i Niemiec. Wiemy, że jest to nienajlepsza droga reperowania budżetu wielu kół łowieckich w Polsce ale w obecnej sytuacji nic na to nie poradzimy.

Szanowni Koledzy!

Z radością i wdzięcznością zwracamy się do wszystkich, którzy uczestniczyli w organizacji polowań zbiorowych w dniach 27, 29, 30 listopada 2024.

Dziękujemy Serdecznie wszystkim myśliwym z naszego Koła, których zaangażowanie, profesjonalizm oraz pasja są nieocenione. Wasza ciężka praca włożona w przygotowania, organizację oraz przebieg polowań sprawiła, że te dni były wyjątkowe i przebiegały w atmosferze współpracy oraz wzajemnego szacunku co przełożyło się na wspólny sukces naszego Koła.

Serdecznie Dziękujemy,

Zarząd Koła Łowieckiego nr 41 Jeleń w Nowym Tomyślu,

Darz Bór.

… i jak to na polowaniu bywa, nigdy nie wiemy czym Patron nam podarzy …

Pierwszego dnia polowań, w środę prowadzącymi byli Koledzy Dariusz i Bartosz.

Od prawej prowadzący polowanie Koledzy Dariusz i Bartosz, a sygnały gra Kolega Wojciech.

Bór darzył obficie …

Druga grupa myśliwych, którzy polowali w piątek i sobotę przyjechała z Niemiec. W piątek prowadzenie polowania przypadło Kolegom Michałowi i Przemysławowi.

Od lewej nasz prezes Wojciech, prowadzący Przemek, łowczy Edward i główny prowadzący Kolega Michał.

Pogoda dla myśliwych była bardzo dobra …

Ostatnie polowanie dla naszych zagranicznych Kolegów prowadzili nasi łowczowie, Kolega Edward i Jakub.

Trzeci dzień polowań: niezmordowany łowczy jak zawsze na stanowisku – Kolega Edward w środku, z prawej Kolega Jakub.

Tego dnia humory dopisały, nie mogło być inaczej …

Jeszcze raz w imieniu Koleżanki i Kolegów dziękujemy prowadzącym polowania oraz tym którzy pomagali, a byli to Koledzy: Wojciech, Zdzisław, Krzysztof, Ryszard, Krzysztof, Grzegorz, Rafał, Sebastian, Łukasz, Tomasz, Norbert, Michał, Bartosz, nasi Stażyści oraz Pan Andrzej. Dziękujemy.

Darz Bór.

Myśliwi z naszego koła nie polowali ale niektórym udało się ustrzelić bardzo ciekawe zdjęcia. Za celne oko Gratulujemy, Darz Bór.

Ale się ustawili …
Komentarz niepotrzebny. Jak dobrze się przyjrzeć to widać, że Krystian sam tego dzika nie niesie.

W sobotę 16 listopada polowaliśmy metodą pędzeń na obwodzie 217. Polowanie prowadzili Koledzy Jakub i Mariusz.

Koledzy Mariusz i Jakub.

Jak każde polowanie i tym razem nie wiedzieliśmy co nas czeka a tylko Św. Hubert potrafi nakreślić najbardziej nieoczekiwane scenariusze. Tego dnia nasz patron nie zapomniał o myśliwych z krótkim stażem łowieckim, którzy mieli okazję odstrzelić łanie jelenia, niestety nie wszystkim się to udało. Frycom w osiągnieciu sukcesu przeszkodziły emocje bo umiejętności strzeleckie na pewno posiadają. Polowaliśmy w pięknych lasach Nadleśnictwa Bolewice.

W drodze na stanowiska …

Nie byłoby udanego polowania bez grochówki, która na świeżym powietrzu zawsze niesamowicie smakuje. Posiłek przygotowuje nasza Koleżanka Fredzia, choć podobno tym razem w gotowaniu pomagał jej syn a nasz Kolega, myśliwy Sławek, który w sobotę serwował zupę.

Kolega Sławomir …

Trzy pędzenia rano do posiłku, trzy kolejne po i tak listopadowa sobota na polowaniu dobiegała końca, nawet nie wiedzieliśmy jak i kiedy. Wszystko co dobre szybko się kończy.

Przy zapadającym zmroku Koledzy Jakub i Mariusz przystąpili do zakończenia polowania.

Choć w naszym kole jest to możliwe bo polowały i polują u nasz pokolenia Słocińskich, Nowaków, Stryczyńskich, Ludwiczaków, Napierałów, Żółędziowskich, Pluskotów, Piglów, Krasków to chyba nie zdarzyła się wcześniej sytuacja, że królem został ojciec a v-ice królem syn.

Królem Polowania strzelając dwie łanie jelenia został Kolega Zbysław.

Gratulujemy, Darz Bór.

Pierwszym vice Królem Polowania został syn Kolegi Zbysława – Kolega Aleksander.

Gratulujemy, Darz Bór.

Kolega Krzysztof strzelając dzika został drugim vice Królem Polowania.

Gratulujemy, Darz Bór.

Po jednym dziku strzelili także Koledzy: Jakub, Michał oraz Maciej. Gratulujemy, Darz Bór.

Oddaliśmy hołd upolowaniej zwierzynie wysłuchując sygnałów „Jeleń na rozkładzie” i „Dzik na rozkładzie”

Kolejne polowanie o nieprzewidywalnym zakończeniu dobiegło końca.

Darz Bór.

Szanowne Koleżanki i Koledzy uprzejmie proszę o wzięcie udziału w sejmowych konsultacjach społecznych dotyczących projektu do ustawy o broni i amunicji 

„OBJĘCIE BADANIAMI LEKARSKIMI WSZYSTKICH MYŚLIWYCH”

przez wypełnienie ankiety – link na dole wiadomości !!!

Aby tego dokonać trzeba kliknąć link do projektu ustawy (na dole tej wiadomości), i nacisnąć „ankieta” zalogować się np. profilem zaufanym lub mObywatel wypełnić ankietę i „WYSŁAĆ JĄ.”

Proszę o przekazywanie tej wiadomości wszystkim przychylnym łowiectwu znajomym. 

TO BARDZO WAŻNE ABY SIĘ ZMOBILIZOWAĆ I NIE POZWOLIĆ AKTYWISTOM NA ZMIANY W PRAWIE!

Konsultowane projekty ustaw – Sejm Rzeczypospolitej Polskiej

Listopad w kalendarzu to znak, że czas na polowania zbiorowe, czas na wspólne spotkania w kniei, wspólne biesiady, wspólne opowieści snute w Stanicy.

09 listopada w naszym kole odbyło się pierwsze polowanie zbiorowe. Pomimo, że zbiórka była zaplanowana na godzinę 7:30 to kilka minut po godzinie 7:00 na Stanicy był już prawie komplet myśliwych, pomocników i naganiaczy. Jak co roku Hubertusa prowadził nasz łowczy, Kolega Edward a pomagał mu tym razem Kolega Michał. Oficjalne rozpoczęcie sezonu polowań dokonał nasz prezes, Kolega Wojciech.

Koledzy Wojciech, Edward i Michał rozpoczynają nowy sezon polowań zbiorowych.

Tym razem polowanie zaplanowano na obwodzie 222, mieliśmy polować metodą typu szwedzkiego i nie było by to możliwe gdyby nie zaangażowanie i ogrom pracy włożonej w przygotowania przez Kolegę Michała.

Zanim jednak wyruszyliśmy w knieję to tradycyjnie udaliśmy się pod figurkę Św. Huberta na polową Mszę Świętą. Nabożeństwo odprawił nasz Kolega Mariusz. Licznie przybyli mieszkańcy Przyłęku oraz nasze rodziny i znajomi. W trakcie Mszy Św. nie mogliśmy zapomnieć o naszych Kolegach, którzy odeszli już do Krainy Wiecznych Łowów …

Tradycyjnie w dzień polowania hubertowskiego, Koledzy którym w tym roku przypadła okrągła rocznica przystąpienia do PZŁ świętowali swoje jubileusze. Wszyscy Jubilaci otrzymali z rąk prezesa okolicznościowe pamiątki.

W tym roku jubileusz 45-lecia przystąpienia do PZŁ obchodził Kolega Jan

Gratulujemy, Darz Bór.

oraz Koledzy Kazimierz i Władysław, którzy jednak ze względów zdrowotnych nie przybyli na uroczystość. Kolegom Kazimierzowi i Władysławowi życzymy dużo zdrowia, Gratulujemy jubileuszu, Darz Bór.

40 lat przynależności do myśliwskiego grona minęło Koledze Piotrowi

Gratulujemy, Darz Bór.

Kolega Michał świętował również swoje 40 lecie bycia myśliwym

Gratulujemy, Darz Bór.

To było tak nie dawno – Kolega Marek poluje z nami już 25 lat

Gratulujemy, Darz Bór.

Młodzi duchem, Szanowni Jubilaci, Koledzy: Marek, Michał, Piotr i Jan.

Kolejną uroczystością było złożenie Ślubowania na myśliwego naszego nowego Kolegi Norberta, który w tym roku zdał egzaminy i został przyjęty do myśliwskiego grona. Młody myśliwy tekst Ślubowania składał przed Honorowym Prezesem, Kolegą Zdzisławem w obecności swojego opiekuna, Kolegi Jakuba.

Gratulujemy, Darz Bór.

Kolega łowczy w tym szczególnym dniu poinformował, że kilka dni temu egzaminy selekcjonerskie z wyróżnieniem zdał Kolega Łukasz. Nasz łowczy wręczył mu pierwszy odstrzał na jelenia byka oraz pamiątkowy upominek.

Gratulujemy, Darz Bór.

Gdy uroczystości przy figurce dobiegły końca, Kolega prezes zaprosił wszystkich zgromadzonych na Stanice na poczęstunek. Ciepła kawa wszystkim się przydała bo mimo, że nie było mrozu to chłód był bardzo odczuwalny.

Gdy nasi goście korzystali jeszcze z poczęstunku myśliwi zbierali się przed Stanicą na odprawę przed polowaniem. „Apel na łowy” oznajmił, że czas w knieję. Pierwsze pędzenie obejmowało rejony: Sękowo, Przyłęk, Klatki, Autostrada, Bobrówka. Padło kilka strzałów, widzieliśmy dziki, sarny, jelenie, zające, lisa. Myśliwi odstrzelili 3 sarny oraz dwa dziki. Na Stanicy prowadzący polowanie przekazali najważniejsze informacje przed drugim pędzeniem i wyruszyliśmy na kolejne rejony: Kozielaski i Ochabica. Tym razem czarny zwierz dopisał, po pełnym emocji pędzeniu myśliwi powoli zjeżdżali na miejsce zbiórki aby usłyszeć kto został pierwszym królem w tym sezonie polowań zbiorowych.

Prowadzący Edward i Michał przystąpili do zakończenia polowania, ogłoszenia Królów oraz oddania hołdu upolowanej zwierzynie.

Liczne gałązki Złomu w kapeluszu Kolegi Michała oznajmiały, że Św. Hubert szybko wynagrodził mu trud włożony w przygotowanie polowania. Pomocnik prowadzącego strzelając tryplet dzików został Królem Polowania Hubertowskiego.

Gratulujemy, Darz Bór.

Pierwszym vice Królem Polowania Hubertowskiego został Kolega Jakub, który pozyskał 3 sarny kozy.

Gratulujemy, Darz Bór.

Sobotnie polowanie było bardzo szczęśliwe dla Kolegi Bartosza, który dopiero od roku jest mysliwym i strzelając swoją pierwszą zwierzynę na polowaniu – dzika wycinka został drugim vice-Królem Polowania Hubertowskiego.

Gratulujemy, Darz Bór.

Kolegę Bartosza czekała kolejna ważna chwila. Po odstrzeleniu swojej pierwszej sztuki zwierzyny grubej mógł nareszcie przyjąć Chrzest Myśliwski.

Zgodnie z wielowiekową tradycją chrzczę Cię znakiem farby i Darz bór Ci życzę! – Ku chwale polskiego łowiectwa! Darz Bór.

Szczęśliwi Królowie pierwszej zbiorówki 2024.

Bartosz, Michał, Jakub.

Tego dnia dziki pozyskali także Koledzy: Jan, Krzysztof, Edward, Przemysław, Rafał i Łukasz. Gratulujemy, Darz Bór.

Król Polowania przy swoim pokocie.

Sala główna Stanicy czekała już na myśliwych. Kolejny raz biesiadę myśliwską przygotował nasz Kolega Maciej z swoją żoną Dominiką. Dla Tej pary Hubertus również był wyjątkowy ponieważ w tym roku przypadło 20 lat jak restauracja Macieja i Dominiki przygotowuje nam smaczne posiłki.

Życzymy Wam Wszystkiego Najlepszego. Darz Bór.

Świętowanie Hubertusa trwało dalej …

Wszystkim Kolegom z Naszego Koła w nowym sezonie polowań zbiorowych życzymy samych celnych strzałów, spotkań orężnych dzików, medalowych jeleni byków, przebiegłych lisiur i koleżeńskich spotkań na Stanicy.

Darz Bór.

Początek listopada w lesie prezentuje się jeszcze piękną, złotą jesienią i mimo, że 6-go dnia tego miesiąca dzień był bardzo pochmurny i mglisty to Kolega Tomasz postanowił wybrać się po południu na polowanie. Rejon Modrzewina na obwodzie 223 – to rodzinne strony, tam zawsze przyjemnie się poluje. W taką pogodę może chociaż uda się odstrzelić sarnę kozę – z takim zamiarem Kolega zaparkował auto pod byłą leśniczówką. W trakcie podchodu z lasu dało się słyszeć głuche trzaski – to jelenie byki uderzały tykami o gałęzie. Stary jeleń byk wychylił się niepewnie na drogę i ukazał prawą tykę zakończoną piękną koroną. Wieczność trwała chwila po której rogal ruszył i myśliwemu ukazał się cały wieniec w formie dwunastaka nieregularnego jednostronnie koronnego. Nie było czasu na emocje bo jeleń byk przechodził w poprzek wąskiej drogi. Po strzale zwierz zaznaczył przyjęcie kuli. Stary, 12 letni rogal spisał testament w pięknie ubarwionym jesiennym lesie.

Szczęśliwemu myśliwemu Gratulujemy, Darz Bór.

Tego samego dnia na obwodzie 217 jelenia byka odstrzelił również Kolega Sebastian, któremu również Gratulujemy. Darz Bór.

Wieczorem 03 listopada delegacja naszego koła z Kolegą prezesem Wojciechem, łowczym Edwardem i pocztem sztandarowym uczestniczyła we Mszy Świętej odprawionej już po raz 16-sty z okazji Dnia Św. Huberta w Kościele pw. Św. Wawrzyńca w Niepruszewie. Na nabożeństwo zjechali także przedstawiciele innych kół łowieckich, przedstawiciele Polskiego Związków Hodowców Koni w tym poczet sztandarowy hodowców z Nowego Tomyśla oraz przedstawiciele 26 Pułku Ułanów Wielkopolskich. Uroczystość uświetnili sygnaliści myśliwscy.

Nasze koło reprezentowali: Kolega prezes – Wojciech, Kolega Krzysztof, Cezary, Edward oraz Grzegorz, który tego dnia robił zdjęcia.

Darz Bór.

Zarząd Koła Łowieckiego nr 41 Jeleń w Nowym Tomyślu z okazji dnia naszego patrona – Świętego Huberta życzy wszystkim myśliwym oraz naszym sympatykom dużo zdrowia, niezapomnianych wypraw w knieję, koleżeńskich spotkań w myśliwskim gronie oraz nadziei na lepsze czasy dla polskiego łowiectwa.

Zarząd Koła Łowieckiego nr 41 Jeleń zaprasza wszystkich myśliwych z naszego Koła po polowaniu Hubertowskim na wspólną biesiadę do naszej Stanicy. Koledzy którzy nie polowali w dniu 09.11.2024 również są serdecznie zaproszeni.

Darz Bór.

Z okazji dnia Św. Huberta jak co roku w kościele w Niepruszewie dnia 03.11.2024 o godzinie 17:00 odprawiona zostanie Msza Święta Hubertowska. Wszystkich myśliwych z rodzinami zapraszamy.

Wieczorem, 24 października Kolega prezes wybrał się kolejny raz na zasiadkę, na obwód 223. Już drugi tydzień jeździł w to miejsce ponieważ widział tam jelenia byka z porożem w formie dziesiątaka koronnego i ocenił wiek tego osobnika na ponad 6 lat. Kolejne wyjazdy kończyły się niepowodzeniem ponieważ najpierw jeleń byk z łanią i cielakiem a później już sam rogal wychodził na łąkę chwilę po zapadnięciu zmroku i o strzale nie było mowy. Dopiero w czwartkowy wieczór jeleń opuścił swoją dzienną ostoję dość wcześnie i myśliwy mógł zdecydować się na oddanie strzału. Kolega prezes pewnie ulokował kulę, byk padł w ogniu.

Koledze prezesowi Gratulujemy pozyskania jelenia byka. Darz Bór.

Polowanie odbyło się na śródleśnej łące nad strugą Bobrówka nazwanej Trzy Olszyny. Nazwa ta utarła się ponieważ ponad 30 lat temu znajdowała się tam wysiadka ulokowana miedzy konarami trzech olch. Przed budową autostrady A2 było to wymarzone miejsce na polowanie. Tym, którym udało się tam choć raz zapolować mogą to potwierdzić, a polowaliśmy tam od słonki na wiosennych ciągach po jelenia byka na rykowisku.

04 października do zaprzyjaźnionej miejscowości Przyłęk na Dolnym Śląsku, która ucierpiała w trakcie wrześniowej powodzi dotarły kolejne dary zafundowane przez myśliwych z naszego koła oraz mieszkańców Przyłęku. Przemysław i Marta Słodzińscy zawieźli tym razem trochę mebli, artykuły budowlane, chemie gospodarczą oraz mnóstwo nowej odzieży ofiarowanej przez myśliwego z Danii, który kilka tygodni temu gościł w naszym kole na polowaniu. Kolejne dary są jak najbardziej potrzebne, niestety cały czas jest to kropla w morzu potrzeb przed zbliżającą się zimą. Pomagajmy to nam też przyjdą życzliwi ludzie z pomocą w potrzebie.