06 lutego ekipa kilku myśliwych z naszego koła polowała na stogach na lisy, niestety tym razem żadnego przechery nie udało się wypędzić z słomianej kryjówki. Pomimo tego emocje dopisały. Występujące ostatnimi miesiącami ulewy zaskoczyły myśliwych nawet tych wyposażonych w samochody terenowe, ale na zgraną ekipę Nie ma mocnych.

Kolega Rafał podczas powrotu do domu z stogowania zauważył na rejonie rondo chmarę pięknych jeleni byków, które udało mu się sfilmować.

Z zaistniałej sytuacji nie było innego wyjścia jak tylko wrócić w to miejsce. Kolega Rafał pospiesznie dokonał wpisu na rejon rondo i popołudniem udał się na polowanie. Po spokojnym podchodzie myśliwy podszedł chmarę na odległość strzału. Po długiej i trudnej obserwacji jeleni pomiędzy drzewami Kolega wytypował selekcyjnego jelenia byka do odstrzału.

Koledze Rafałowi Gratulujemy strzelenia jelenia byka.

Darz Bór.

W niedzielne popołudnie 04 lutego nasz skarbnik, Kolega Maciej wybrał się na polowanie na obwód 223. Wczesna pora wyjazdu świadczyła, że w planach było pozyskanie byka lub cielaka jelenia. Kolega Maciej zaplanował polowanie na rejonie 5-dróg. Porywisty wiatr był sprzymierzeńcem myśliwego, po kilkunastu metrach podchodu zauważył kilka sztuk jeleni byków, które pozwoliły podejść się na ok 50 m. Nasz Skarbnik szybko wytypował właściwą sztukę do odstrzału. Po celnym strzale jeleń byk padł w ogniu.

Koledze Maciejowi Gratulujemy pozyskanie jelenia byka.

Darz Bór.

Sezon polowań zbiorowych w naszym kole dobiegł końca ale polujemy jeszcze na jelenie byki, z którymi spotkanie zawsze wzbudza największe emocje.

W sobotni ranek, 27 stycznia szczęście uśmiechnęło się do Kolegi Darka, który podczas polowania z podchodu strzelił jelenia byka o selekcyjnym porożu.

Myśliwy zauważył jak chmara jeleni byków przechodzi przez linię, szybka decyzja i pada strzał do wybranej sztuki. Po ponad 30 minutach myśliwy rusza na zestrzał, jest farba, jednak po 100 m od miejsca zestrzału ranny zwierz uchodzi z łoża. Dalsze poszukiwana w tej chwili nie mają sensu. W południe myśliwy wraca w knieję, tym razem z Kolegą z pracy i dwoma posokowcami bawarskimi. Psy podejmują trop, jednak po ok 500 m ślad farby się urywa. Myśliwi zdają się na doświadczenie psów. Trop rannej sztuki miesza się z innymi tropami jeleni. Łowcy są przekonani, że psy zgubiły trop i ciągną za chmarą jeleni. Kilka razy wracają na miejsce ostatnio widzianej farby ale psy cały czas wskazują ten sam kierunek. W końcu pozwalają posokowcom na pójście w tym kierunku. Z kroku na krok psy stają się coraz bardziej wyrywne na otoku i dają głos. W końcu myśliwym ukazuje się wieniec i cała tusza strzelonego jelenia byka. Po pięknej pracy psów polowanie kończy się sukcesem.

Koledze Darkowi Gratulujemy strzelenia jelenia byka. Darz Bór.

Pomimo, że to styczeń to aura jak w październiku.

Koledze Wojtkowi Gratulujemy wspaniałych psów.

Darz Bór.

Już chyba na stałe w tradycję naszego Koła Łowieckiego, wpisze się wspólne śniadanie serwowane wczesnym rankiem, przed zbiórką ostatniego polowania zbiorowego. Pomysłodawcą i twórcą posiłku, którym jest jajecznica jest Kolega Maciej. Jednej osobie ciężko byłoby przygotowanie tego dania z 150 jaj dlatego od „drugiej edycji jajecznicy”, wiernie pomaga mu Kolega Edziu. Od 6.00 rano, 13 stycznia, na Stanicy Koledzy razem smażyli to danie. Tym razem dodatkiem były kurki, zebrane jesienią tego roku przez Kolegę Przemka na obwodzie 217.

Koledzy Edziu i Maciej.

Po śniadaniu przyszedł czas na odprawę. Polowanie prowadzili Koledzy Przemek, Maciej oraz Michał. Polowaliśmy na obwodzie 223 i 217.

Prowadzący: Koledzy Przemek, Maciej i Michał.

„Apel na Łowy”

Sygnalista, Kolega Olek.

… i wszyscy spiesznie udali się do naszego środka transportu.

Od samego rana, nieśmiało zaczynał padać śnieg. Zapowiadało się polowanie na białej stopie. Polowaliśmy 13 stycznia, czy 13-sta karta przyniesie szczęście?

W każdym miocie myśliwi spotkali zwierzynę. Najwięcej zwierza było w miocie na rejonie Sępolno. Z grubego zwierza spotkaliśmy jelenie, dziki, sarny oraz 4 wilki. Z kolejnymi miotami coraz bardziej docierało do myśliwych, że koniec zbiorówek nieubłagalnie się zbliża. Padł nawet pomysł, żeby już za tydzień, bez broni zebrać się o tej samej godzinie na Stanicy i wyruszyć naszym pojazdem w wycieczkę po lesie. Po ostatnim sygnale „Rozładuj broń” wyruszyliśmy w drogę powrotną na Stanicę.

Powrót myśliwych z polowania.

Królem ostatniego polowania w sezonie 2023/2024 został Kolega Zbyszek, który strzelił łanię jelenia. Gratulujemy, Darz Bór.

Kolega Zbyszek z pamiątkową statuetką Diany przyjmuje gratulacje od Kolegi Przemka.

Pierwszym vice Królem Polowania został Kolega Tomek, który również strzelił łanię jelenia.

Gratulujemy, Darz Bór.

Drugim vice Królem Polowania został Kolega Jan, który strzelił dzika. Gratulujemy, Darz Bór.

Tradycyjnie prowadzący wytypowali również Króla Pudlarzy. Tym razem najweselszy tytuł został przyznany Koledze Karolowi.

Upominkiem była miara, żeby Kolega lepiej mierzył.
Kolega Przemek z Królami Polowania.

Tego dnia dzika pozyskał jeszcze Kolega Krzysztof. Gratulujemy.

Podziękowaliśmy wspólnie brawami prowadzącym za sprawnie przeprowadzenie zbiorówki oraz Kolegom Prezesowi i Łowczemu za to, że przez cały sezon polowań zbiorowych pomagali i czuwali na organizacją. Podziękowania należą się również wszystkim tym, którzy prowadzili wcześniejsze polowania zbiorowe.

Niech Wam Bór Darzy.

Po zakończeniu polowania, po wyczerpującym dniu na Stanicy czekał na nas smaczny poczęstunek, który przygotowała Koleżanka Fredzia oraz wyjątkowo tym razem również wnuczki naszego prezesa. Paniom również dziękujemy. Smaczny regionalny ser z polskich gór przywiózł zaproszony Gość, Kolega Czesiu, który urozmaicił czas po polowaniu graniem na harmonii. Myśliwi długo jeszcze toczyli opowieści o minionym sezonie polowań zbiorowych, o przyszłości łowiectwa, o odstrzale dzików, jeleni, o starych drylingach, wspominali Kolegów, których już nie ma wśród nas, planowali co na wiosnę i co nas czeka w nowym sezonie. Pomimo, że było to ostatnie polowanie zbiorowe w tym sezonie to sezon polowań jeszcze trwa a sezon na spotkania w myśliwskim gronie będzie trwał zawsze.

Darz Bór.

W pierwszą sobotę nowego 2024 roku, 06 stycznia polowaliśmy metodą pędzeń na obwodzie 223. To wyjątkowe polowanie prowadzili bracia Rysiu i Bartek oraz Kolega Cezary. Dla Kolegi Cezarego było to bardzo wyjątkowe polowanie ponieważ zaszczyt prowadzenia przypadł mu po raz pierwszy. Trzeci prowadzący bardzo się stresował przed tym dniem ale był bardzo dobrze przygotowany i braki w doświadczeniu zastąpił zaangażowaniem.

Ostatnie ustalenia prowadzących. Od lewej Bartek, Cezary, Rysiu.

Polowanie od samego rana zapowiadało się udane, przed zbiórką koło stanicy przedefilowały trzy dziki, tylko odprowadziliśmy je wzrokiem.

Pierwszy miot zaplanowany był na rejonie Cegielnia. Z miotu sypały się jelenie i dziki. Niestety jak to czasami na polowaniu bywa człowiek strzela, Pan Bóg kule nosi.

Tym razem dziki uszły cało …

Kolega Rafał strzelił cielaka jelenia, niestety po oględzinach widać było, że tusza była bardzo mocno pogryziona przez wilka. Poniżej film z momentu strzału z kamerki Kolegi Rafała (przed nowinkami technicznymi nie uciekniemy).

W pierwszym miocie padły jeszcze 3 dziki.

Kolejny dobrze zapowiadający się miot to Telefony. Tym razem dziki i jelenie wybrały sobie za kierunek ucieczki tylko prawą flankę i tył. Pozostali Koledzy z zazdrością tylko wsłuchiwali się w odgłosy polowania. Myśliwi pozyskali 7 dzików.

Oczywiście polowanie nie mogło być udane bez smacznej i tego dnia bardzo potrzebnej gorącej grochówki Koleżanki Fredzi. Myśliwi po posiłku nabrali dalszej ochoty na polowanie w ten chłodny i wietrzny dzień. W ostatnich miotach udało się jeszcze strzelić 3 jelenie i kolejne dziki. Pomimo, że słońce jeszcze nie zaszło to na następne pędzenie nie wystarczyło czasu. Myśliwi musieli zakończyć polowanie pomimo, że chętnie obstawili by jeszcze jeden miot. Wszyscy byli świadomi, że to przedostatnie polowanie w tym sezonie i każdy liczył, że może jeszcze tego dnia, na koniec los się do niego uśmiechnie.

Po powrocie na Stanicę prowadzący przystąpili do zakończenia polowania. Tym razem Kolega Rysiu zadecydował że ogłoszenie Królów Polowania rozpocznie od najniższego stopnia podium.

Drugim vice Królem Polowania został Kolega Rafał, który strzelił cielaka jelenia.

Gratulujemy, Darz Bór.

Pierwszym vice Królem Polowania został zaproszony Gość, Kolega Paweł, który strzelił łanię jelenia oraz lisa.

Gratulujemy, Darz Bór.

I wreszcie prowadzący ogłosili Króla Polowania. Kolega Michał strzelając łanię i cielaka jelenia został kolejny raz w tym sezonie Królem Polowania.

Gratulujemy, Darz Bór.

Na koniec prowadzący zostawili ogłoszenie Króla, który wzbudza zawsze największe emocje. Królem Pudlarzy tego styczniowego polowania został Kolega Prezes – Zdzisław. Koledzy nagrodzili pechowego myśliwego naprawdę gromkimi brawami. Na pocieszenie przyznano Koledze Zdzisławowi pamiątkowy medal oraz skromy upominek.

Smacznego.

W Święto Trzech Króli u nas wyjątkowo Czterej Królowie.

Koledzy Rafał, Michał, Paweł i Zdzisław.

Koledzy Prowadzący: Rysiu, Bartek i Cezary zasłużyli również na dodatkowe brawa.

Darz Bór.

Święty Hubert darzył również innym Kolegom tego dnia. Po dwa dziki pozyskali Koledzy: prowadzący Rysiu oraz Jakub, Łukasz i Maciej. Po jednym dziku strzelili Koledzy: Grzegorz, prowadzący Bartosz oraz Grzegorz. Sarnę kozę pozyskał Kolega Johan. Wszystkim Gratulujemy, Darz Bór.

Po oddaniu hołdu upolowanej zwierzynie szybko udaliśmy się na Stanicę. Polowanie w ten chłodny i wietrzny dzień dobiegło końca.

Darz Bór.

30 grudnia polowaliśmy zbiorowo metodą z ambon na obwodzie 223 i 222. Koledzy Michał i Sebastian już dużo wcześniej intensywnie przygotowali się do tego polowania. Mapki i podział myśliwych na grupy był gotowy, wystarczyło tylko rozlosować stanowiska. Na obwodzie 223, w rejonie za leśniczówką Smolarnia polowanie z ambon miało być zorganizowane po raz pierwszy – delikatne zdenerwowanie u prowadzących było zauważalne.

Koledzy prowadzący Michał i Sebastian podczas odprawy.

Wyruszyliśmy w łowisko, pierwsze emocje czekały na myśliwych jeszcze przed zajęciem stanowisk.

„Kolega po rozwiezieniu myśliwych sam również musiał zająć wybrane stanowisko – trzeba zabrać sztucer i KONSTERNACJA, w aucie nie ma pokrowca z bronią, nie ma w bagażniku, nie ma na tylnym siedzeniu, niemożliwe, że został w domu!!! Ale jest inny futerał i o dziwo w środku jest nawet sztucer z amunicją – tylko, że to broń innego myśliwego”

W tym samym czasie na sąsiedniej ambonie:

„Na ambonie najwyższy czas wyjąć sztucer z futerału, ale futerał jakoś inaczej zamknięty. Tył futerału niezapięty, przecież broń może się wysunąć. Kolega otwiera futerał, luneta się zgadza ale brak magazynka i ładownicy z amunicją – MASAKRA – musiały wypaść przez niezapięty zamek!!! Ale ten sztucer jakiś inny… niemożliwe, a jednak – myśliwy zabrał niewłaściwy futerał z bronią”

Na szczęście myśliwi zajmowali sąsiednie stanowiska i do koleżeńskiej wymiany doszło na neutralnym gruncie.

Bardzo duży teren naganka pędziła bardzo sprawnie. Padło kilkanaście strzałów, zwierzyny było znacznie mniej niż dekadę temu, myśliwi widzieli co najmniej 5 wilków. Po zakończeniu pierwszego pędzenia myśliwi na smaczną grochówkę wrócili na Stanicę.

Po posiłku w tym samym składzie wyruszyliśmy na drugie pędzenie na obwód 222. Dziki dopisały …

Kolega Darek z swoim psem i pozyskaną zwierzyną: sarną kozą, dzikiem i trypletem dzików.
Kolega Łukasz przy strzelonym dziku.
W oczekiwaniu na zwierzynę.

Prowadzący mieli niemały problem z wyłonieniem Królów Polowania.

Ostatecznie Królem Polowania został Kolega Rafał, który pozyskał łanię jelenia oraz dzika. Koledze Rafałowi serdecznie Gratulujemy, Darz Bór.

Pierwszym vice Królem Polowania został zaproszony gość, Kolega Jacek, który strzelił łanię jelenia. Koledze również Gratulujemy, Darz Bór.

Drugim vice Królem został Kolega Darek, któremu tego dnia Hubert darzył najbardziej obficie. Kolega Darek popisał się klasycznym trypletem do dzików a poza tym strzelił jeszcze jednego dzika i sarnę kozę. Koledze Gratulujemy, Darz Bór.

Od kilku polowań honorowany jest jeszcze ten najmniej szczęśliwy Król. Tego dnia najczęściej Panu Bogu w okno strzelał Kolega Maciej.

Na listę myśliwych, którzy pozyskali zwierzynę łowną wpisał się również Kolega Krzysiu, który strzelił łanię jelenia – Gratulujemy, Darz Bór. Dwa dziki strzelił prowadzący Michał, po jednym dziku strzelili Koledzy: Łukasz, dwóch Kolegów Grzegorzów, Jan, Bartosz, Ryszard i Szymon, a sarnę kozę Kolega Administrator. Wszystkim Gratulujemy, Darz Bór.

Gromkimi Brawami nagrodziliśmy jeszcze raz prowadzących za trud jaki włożyli w przygotowanie polowania.

Darz Bór.

Koledzy Łowczowie w celu zamknięcia planu zachęcili myśliwych z naszego koła wspólnym, przedświątecznym, sobotnim spotkaniem do zapolowania indywidualnie na jelenie i sarny – znalazło się prawie 20 chętnych. Polowaliśmy indywidualnie na wszystkich obwodach w piątek wieczorem i sobotę rano.

Pięknego jelenia byka, w sobotę rano na obwodzie 217 strzelił Kolega Prezes.

Szczęśliwy myśliwy z swoim trofeum.

Zakończenie zaplanowano przed południem w ostępach obwodu 217. Sponsorzy, przewidzieli pamiątkowe medale i skromne upominki. Królem tego dwudniowego polowania został Kolega Prezes – Zdzisław. Gratulujemy. Darz Bór.

Pierwszym vice Królem, strzelając łanię jelenia został Kolega Zbysław. Gratulujemy. Darz Bór.

Drugim vice Królem, strzelając również łanię jelenia został Kolega Michał. Gratulujemy. Darz Bór.

W piątek wieczorem sarnę kozę pozyskali Koledzy Tomasz i Bartosz, im również Gratulujemy.

Prowadzący przewidzieli również pamiątkowy medal dla myśliwego, który chybiał najwięcej. Kolega Rafał na pocieszenie otrzymał najsmaczniejszy upominek.

Smacznego.

Przedświąteczna gorączka wypędziła wszystkich z kniei do domu.

Darz Bór.

Tradycyjnie przed Wigilią Świąt Bożego Narodzenia myśliwi zbierają się na najprzyjemniejszym polowaniu zbiorowym w ciągu całego sezonu. To wyjątkowe polowanie prowadził Kolega Prezes wraz z Kolegą Wojtkiem i Maciejem. Od samego rana atmosfera była wyjątkowa. Jako, że to najkrótsze dni w roku to dopiero co wschodzące słońce nie zdążyło rozjaśnić miejsca zbiórki.

Prowadzący Polowanie Wigilijne: Kolega Prezes, Maciej i Wojtek.

Tego dnia polowaliśmy metodą pędzeń. Liczne psy myśliwskie pięknie grały na znak wytropionej zwierzyny. Już w pierwszym miocie czekały na nas myśliwskie emocje, padły pierwsze strzały, pierwsi Koledzy otrzymali Złom i Gratulacje. Jako, że to Polowanie Wigilijne to tradycyjnie zakończyliśmy je dużo wcześniej niż zwykle. Prowadzący przystąpili do ogłoszenia Króli Polowania.

Królem Polowania Wigilijnego strzelając łanię jelenia został Kolega Michał.

Gratulujemy, Darz Bór.

Pierwszym vice Królem Polowania Wigilijnego strzelając dwa dziki został Kolega Zbyszek.

Koledze Zbyszkowi Gratulujemy dubletu do dzików i oczywiście vice Króla Polowania.

Drugim vice królem Polowania Wigilijnego został Kolega Przemek, któremu Hubert darzył jednym dzikiem.

Gratulujemy, Darz Bór.

Tego dnia uhonorowano również Kolegę Sebastiana, któremu tego dnia szczęście trochę mniej sprzyjało.

Kolega Sebastian (z lewej) usłyszał trochę sfałszowane fanfary na swoją cześć.

Kolega Wojtek odegrał sygnały oddające hołd upolowanej zwierzynie.

Szczęście dopisało również Kolegom Zdzisławowi i Grzegorzowi, którzy upolowali po jednym dziku oraz Koledze Przemkowi, który strzelił sarnę koźlaka. Wszystkim Gratulujemy, Darz Bór.

Po zakończeniu polowania na Stanicy czekała już na nas smaczna Wigilia. Kolega Prezes złożył wszystkim myśliwym, pomocnikom oraz naszym rodzinom: Dużo Zdrowia, Wesołych Świąt … Darz Bór.

Podzieliliśmy się opłatkiem …

Zaśpiewaliśmy Kolendę …

W myśliwskim gronie usiedliśmy do Wigilijnej Kolacji …

Wesołych Świąt.

Polowanie na obwodzie 223 metodą szwedzką już od prawie 10 lat jest jednym z najbardziej wyczekiwanych polowań zbiorowych. Również w tym roku frekwencja zapowiadał się bardzo wysoka. Polowanie prowadzili Koledzy Tomasz i Rafał. Zbiórka rozpoczęła się w typowo zimowej aurze.

Prowadzący: do lewej Kolega Tomasz I Rafał.

Polowanie nie odbyło by się gdyby nie pomoc Kolegów, którzy użyczyli swoich aut do rozwożenia myśliwych na stanowiska oraz do transportu pozyskanej zwierzyny. Wszystkim tym Kolegom Dziękujemy.

Koledzy kierowcy od lewej: Zbyszek, Edziu, Grzegorz, Rysiu, Darek, Zdzisław, Bartek, (prowadzący), Michał, Sebastian, Wojciech.

W kniei czekała na myśliwych delikatna mgła oraz myśliwskie emocje …. zwierz dopisał.

Jako, że polowanie metodą z ambon przebiegło bardzo sprawnie to po posiłku serwowanym na terenie Leśniczówki Smolarnia, prowadzący przygotowali jeszcze kilka miotów pędzonych. Pomimo, że śladów nocnego bytowania dzików było mnóstwo to myśliwi tylko w jednym miocie spotkali kilka sztuk czarnego zwierza. Po powrocie na Stanicę prowadzący przystąpili do zakończenia polowania.

Królem Polowania został Kolega Darek, który pozyskał dwie łanie jelenia oraz sarnę kozę. Koledze Gratulujemy, Darz Bór.

Kolega Darek odbiera Gratulacje od prowadzących.

Pierwszym vice Królem został zaproszony gość, Kolega Rafał, który strzelił łanię jelenia oraz sarnę kozę. Koledze Gratulujemy, Darz Bór.

Drugim vice Królem został kolejny zaproszony gość, Kolega Łukasz, któremu Hubert darzył dwoma dzikami i lisem. Gratulujemy, Darz Bór.

Tego dnia nie tylko zaproszeni goście oddawali strzały. Po jednym dziku pozyskali Koledzy: Michał, Jerzy, Sebastian, Jakub, Maciej, Przemek i Zbysław a jedną sarnę kozę pozyskał prowadzący Kolega Tomasz. Kolegom Gratulujemy, Darz Bór.

Polowanie nie było by typowym polowaniem w naszym kole gdyby nie zaskakujące sytuacje, które przydarzyły się naszym Kolegom.

Z samego rana w aucie Kolegi, syn stłukł mu szybę w tylnych drzwiach i nie było by w tym nic niezwykłego gdyby nie fakt, że z powodu zatrzaśnięcia kluczyków pod koniec polowania w tymże aucie strzaśnięta szyba okazała się bardzo pomocna.

Drugi Kolega w trakcie polowania wystrzelał cały magazynek i wtedy w odległości strzału pojawiły się jelenie byki. Co z tego że zdążył załadować magazynek jak on zamiast trafić do sztucera spadł pod wysiadkę. Jelenie tak długo nie czekały…..

Darz Bór.

W pierwszą sobotę grudnia polowaliśmy metodą pędzeń na obwodzie 217. Mając w pamięci ostatnie lata, typowo zimowa pogoda tego dnia była dla nas zaskoczeniem. A jednak mróz i śnieg nas nie wystraszył i po odprawie wyruszyliśmy w knieję.

Tego dnia Św. Hubert był bardzo łaskawy dla Kolegi Michała, któremu na stanowisko wystawił watażkę dzików. Kolega popisał się wspaniałymi umiejętnościami strzeleckimi i zrobił klasyczny Tryplet – 3 dziki na jednym stanowisku z jednej watahy. Kolega Michał został Królem Polowania. Gratulujemy, Darz Bór.

Pierwszym vice Królem został zaproszony Gość, Kolega Mariusz, który strzelił jednego lisa. Koledze Serdecznie Gratulujemy. Darz Bór.

Drugim vice Królem został Kolega Edziu, który pozyskał dzika. Koledze łowczemu Gratulujmy, Darz Bór.

Drugi vice Król, Kolega Edziu z towarzyszem łowów.

Polowanie prowadzili Koledzy Jakub i Mariusz.

Kolega Jakub i Mariusz (od lewej) wraz z Królami Polowania.

Po mroźnym polowaniu wszyscy udali się na Stanicę gdzie gorący i smaczny posiłek uszykowały Koleżanki Małgorzata i Fredzia, którym za włożony trud Serdecznie Dziękujemy.

Krótki film z kamery Michała jak strzela ostatniego dzika z Królewskiego Trypletu.

Zakończenie polowania w zimowej scenerii.

Darz Bór.