Pod koniec marca Koledzy Zdzisław, Wojciech, Ryszard, Johan oraz dobrze nam znany myśliwy z Danii, Kristian byli razem na polowaniu w Afryce, na tzw. safari, które odbyło się w RPA. Myśliwi do stolicy RPA Johannesburga lecieli z Londynu. Po 11 godzinnym locie czekało ich jeszcze ponad 500 km do miejsca zakwaterowania. Siedziba znajdowała się w centrum komercyjnego „obwodu łowieckiego”. Koledzy polowali na ok 15000 ha nieogrodzonego terenu. Całe polowanie rozpoczynało się od sprawdzenia umiejętności strzeleckich myśliwych, oraz na dopasowaniu broni do strzelca. Polowanie rozpoczynało się rano o 6.00 i trwało do 11.00 oraz od 15.00 do 18.00. W południe było za gorąco choć wszyscy zeznali, że prawie 40 stopniowy upał był nieodczuwalny. Po 18.00 zapadał zmrok. Każdy myśliwy wyruszał w osobny rejon autem z kierowcą, przewodnikiem i tropicielem. Po napotkaniu świeżych tropów rozpoczynał się podchód po buszu.
Kolega Wojtek pozyskał imponującego oryksa. Gratulujemy. Darz Busz.
Kolega Zdzisław antylopę impalę. Gratulujemy. Darz Busz.
Kolega Rysiu antylopę blesbok. Gratulujemy. Darz Busz.
Podczas ponad tygodniowego pobytu Hubert darzył myśliwym również innymi gatunkami antylop.
Jak było na safari …. czy Koledzy chętnie jeszcze raz chcieliby przeżyć taką przygodę …… najlepiej zapytać uczestników, ponieważ na stronie nie wystarczy miejsca żeby to wszystko opisać.
Darz Busz.