Wszystkim ORGANIZATOROM, którzy poświęcili swój wolny, cenny czas, SPONSOROM, bez których nie było by atrakcji i posiłku oraz pozostałym osobom, którzy pomagali przy organizacji polowania Złoty Kozioł i Pikniku Rodzinnego DZIEKUJĄ: dzieci z rodzinami, zarząd Koła nr 41 Jeleń w Nowym Tomyślu oraz myśliwi biorący udział w ww. polowaniu i pikniku. Brawo Wy.
Polowanie.
W czwartek o godzinie 18.00 spotkaliśmy się na stanicy na rozpoczęciu polowania Złoty Kozioł. Kolega Łowczy omówił zasady polowania oraz wyznaczono kryteria na podstawie których miały zostać ocenione pozyskane kozły. Wybrano komisję, która miała zdecydować o przyznaniu króla „Złotego Kozła” w składzie: Kolega Zdzisław, Kolega Prezes oraz Kolega Darek. Kryteria były następujące: pierwsze miejsce perukarz, potem kolejno myłkus, szydlarz, najstarszy kozioł.
Pomimo, że temperatura była typowo afrykańska wszyscy obecni rześko wyruszyli na łowy.
Polowaliśmy w czwartek wieczorem, piątek rano i wieczorem oraz w sobotę od wschodu słońca. Od pierwszego wyjścia codziennie wpływały sms-y z EKEP-u informujące, że kolejne kozły zostały strzelone.
W sobotnie popołudnie spotkaliśmy się na stanicy żeby zakończyć polowanie i ogłosić Króla. Kolega Prezes przywitał wszystkich obecnych myśliwych.
Królem Złotego Kozła 2022 został Kolega Maciej, który strzelił myłkusa.
Vice Królem został Kolega Darek, który pozyskał szydlarza.
Drugim Vice Królem został Kolega Maciej, który pozyskał również szydlarza.
Po ogłoszeniu wyników polowania. Kolega Wojtek odegrał sygnały: Sarna na pokocie, Dzik na pokocie oraz Lis na pokocie. Po jednym rogaczu strzelili Koledzy Rafał oraz Tomek. Polowanie zostało zakończone sygnałami Koniec Polowania oraz Darz Bór. Wszystkim, którym Hubert darzył Gratulujemy. Darz Bór.
Piknik.
Po zakończeniu polowania o godzinie 17.00 przyjechały do nas nasze rodziny, które chciały wziąć udział w pikniku.
Dla dzieci główną atrakcją były dmuchane zjeżdżalnie, z których sporadycznie korzystali również dorośli oraz popcorn i chrupki.
Uczestnicy pikniku miło spędzali czas na sympatycznych dyskusjach w myśliwskim gronie, Panie rozmawiały na sobie tylko znane tematy. Kto chciał mógł upiec sobie kiełbaskę nad ogniskiem i ochłodzić się orzeźwiającym napojem. Pogoda i humory dopisywały.
Dla podniesienia myśliwskiego nastroju Kolega Wojtek zorganizował dla dzieci i ich rodzin konkurs z rozpoznawania sygnałów myśliwskich. Sygnalista zagrał 10 sygnałów, kilka razy potrzebna była podpowiedź. Niestety Kolega Michał nie usłyszał swojego ulubionego „Król Polowania” pomimo tego on i pozostali poprawnie rozpoznali wszystkie tytuły. Dla wszystkich zwycięzców przewidziana była niespodzianka w postaci zimnych lodów – dla dzieci była to najlepsza nagroda.
Wraz z kończącym się dniem nasz piknik dobiegał końca. Gdy dmuchane zjeżdżalnie zostały zdemontowane nasze dzieci postanowiły sprawdzić co w trawie piszczy i z bliska przyglądały się jak wyglądają koniki polne. Na szczęście wszystkie całe i zdrowe (oczywiście koniki polne) zostały wypuszczone na wolność.
Tylko najbardziej wytrwali wiedzą o której skończyło się sobotnie spotkanie na stanicy. Tych, których zabrakło na polowaniu i pikniku niech żałują.
Darz Bór.