Jak co roku we wrzeniu gościliśmy myśliwych z Danii, którzy polowali w naszych obwodach na jelenie byki. Tym razem przywitała ich typowo letnia pogoda co nie wróżyło dobrze dla przebiegu rykowiska. Jednak nasi podprowadzający stanęli na wysokości zadania i duńskie „jegry” mieli okazję na częste spotkania z głównymi bohaterami wrześniowego misterium.
Najwięcej szczęścia miał myśliwy, którego opiekunem był Bartosz Pigla – udało im się pozyskać dwa jelenie byki o wyjątkowym porożu. Możliwe, że Bartosz zdradził duńskiemu Koledze tajemnicę jakie „talizmany” trzeba pogłaskać przed polowaniem aby efekt był murowany.
Jednego jelenia-byka pozyskał myśliwy podprowadzany przez Rysia Radwańskiego. Jak co roku na Kolegę Rysia zawsze można liczyć.Trudniejsze zadanie miał doświadczony Kolega Krzysiu Wyrwa oraz obdarzony myśliwskim fartem Michał Werbowy, którym przypadli do podprowadzania „wyjątkowi” koneserzy jelenich wieńcy. Trudno było znaleźć jelenia byka o porożu spełniającym ich wyszukane gusta. W trakcie ostatniego wyjścia towarzysz Michała pozyskał byka o „przeciętnym” wieńcu.
Warto tez dodać, że spełniło się kilka razy polskie przysłowie mówiące „człowiek strzela Pan Bóg kule nosi„.
Na długo pozostaną w pamięci duńskim Kolegom te wrześniowe dni spędzone na terenie naszych obwodów. Dodatkowym atrybutem było wzorowo przygotowane polowanie dla duńskich myśliwych przez naszego łowczego Kolegę Wojtka Pluskotę, który podobnie jak Krzysiu Wyrwa codziennie tracił po kilka cennych włosów ze swojej głowy. Smaczne posiłki serwowała żona kolegi łowczego Urszula, której przysmaki przysłaniały wykwintnością dania przygotowywane przez gwiazdy telewizyjnych programów kulinarnych. Kolegom podprowadzającym, organizatorom oraz żonie łowczego Uli dziękujemy.
DarzBór Tomasz Szulc