Polowanie na obwodzie 223 metodą szwedzką już od prawie 10 lat jest jednym z najbardziej wyczekiwanych polowań zbiorowych. Również w tym roku frekwencja zapowiadał się bardzo wysoka. Polowanie prowadzili Koledzy Tomasz i Rafał. Zbiórka rozpoczęła się w typowo zimowej aurze.

Prowadzący: do lewej Kolega Tomasz I Rafał.

Polowanie nie odbyło by się gdyby nie pomoc Kolegów, którzy użyczyli swoich aut do rozwożenia myśliwych na stanowiska oraz do transportu pozyskanej zwierzyny. Wszystkim tym Kolegom Dziękujemy.

Koledzy kierowcy od lewej: Zbyszek, Edziu, Grzegorz, Rysiu, Darek, Zdzisław, Bartek, (prowadzący), Michał, Sebastian, Wojciech.

W kniei czekała na myśliwych delikatna mgła oraz myśliwskie emocje …. zwierz dopisał.

Jako, że polowanie metodą z ambon przebiegło bardzo sprawnie to po posiłku serwowanym na terenie Leśniczówki Smolarnia, prowadzący przygotowali jeszcze kilka miotów pędzonych. Pomimo, że śladów nocnego bytowania dzików było mnóstwo to myśliwi tylko w jednym miocie spotkali kilka sztuk czarnego zwierza. Po powrocie na Stanicę prowadzący przystąpili do zakończenia polowania.

Królem Polowania został Kolega Darek, który pozyskał dwie łanie jelenia oraz sarnę kozę. Koledze Gratulujemy, Darz Bór.

Kolega Darek odbiera Gratulacje od prowadzących.

Pierwszym vice Królem został zaproszony gość, Kolega Rafał, który strzelił łanię jelenia oraz sarnę kozę. Koledze Gratulujemy, Darz Bór.

Drugim vice Królem został kolejny zaproszony gość, Kolega Łukasz, któremu Hubert darzył dwoma dzikami i lisem. Gratulujemy, Darz Bór.

Tego dnia nie tylko zaproszeni goście oddawali strzały. Po jednym dziku pozyskali Koledzy: Michał, Jerzy, Sebastian, Jakub, Maciej, Przemek i Zbysław a jedną sarnę kozę pozyskał prowadzący Kolega Tomasz. Kolegom Gratulujemy, Darz Bór.

Polowanie nie było by typowym polowaniem w naszym kole gdyby nie zaskakujące sytuacje, które przydarzyły się naszym Kolegom.

Z samego rana w aucie Kolegi, syn stłukł mu szybę w tylnych drzwiach i nie było by w tym nic niezwykłego gdyby nie fakt, że z powodu zatrzaśnięcia kluczyków pod koniec polowania w tymże aucie strzaśnięta szyba okazała się bardzo pomocna.

Drugi Kolega w trakcie polowania wystrzelał cały magazynek i wtedy w odległości strzału pojawiły się jelenie byki. Co z tego że zdążył załadować magazynek jak on zamiast trafić do sztucera spadł pod wysiadkę. Jelenie tak długo nie czekały…..

Darz Bór.

W pierwszym tygodniu grudnia nasz młody myśliwy, Kolega Norbert ustawił swoją pierwszą ambonę. Oczywiście sam nie dałby sobie rady dlatego pomogli mu starsi Koledzy. Z pomocą przyszedł Kolega Prezes, który był Norberta opiekunem w trakcie stażu oraz Kolega Krzysiu, który budowanie ambon ma w małym palcu. Ambona stoi na rejonie Wytomyśl 2. Koledze Norbertowi życzymy samych emocjonujących zasiadek.

Darz Bór.

W pierwszą sobotę grudnia polowaliśmy metodą pędzeń na obwodzie 217. Mając w pamięci ostatnie lata, typowo zimowa pogoda tego dnia była dla nas zaskoczeniem. A jednak mróz i śnieg nas nie wystraszył i po odprawie wyruszyliśmy w knieję.

Tego dnia Św. Hubert był bardzo łaskawy dla Kolegi Michała, któremu na stanowisko wystawił watażkę dzików. Kolega popisał się wspaniałymi umiejętnościami strzeleckimi i zrobił klasyczny Tryplet – 3 dziki na jednym stanowisku z jednej watahy. Kolega Michał został Królem Polowania. Gratulujemy, Darz Bór.

Pierwszym vice Królem został zaproszony Gość, Kolega Mariusz, który strzelił jednego lisa. Koledze Serdecznie Gratulujemy. Darz Bór.

Drugim vice Królem został Kolega Edziu, który pozyskał dzika. Koledze łowczemu Gratulujmy, Darz Bór.

Drugi vice Król, Kolega Edziu z towarzyszem łowów.

Polowanie prowadzili Koledzy Jakub i Mariusz.

Kolega Jakub i Mariusz (od lewej) wraz z Królami Polowania.

Po mroźnym polowaniu wszyscy udali się na Stanicę gdzie gorący i smaczny posiłek uszykowały Koleżanki Małgorzata i Fredzia, którym za włożony trud Serdecznie Dziękujemy.

Krótki film z kamery Michała jak strzela ostatniego dzika z Królewskiego Trypletu.

Zakończenie polowania w zimowej scenerii.

Darz Bór.

Zasiadka w mroźny, listopadowy wieczór okazała się bardzo szczęśliwa dla Kolegi Bartosza. Chmara jeleni byków jeszcze przed zapadnięciem zmroku opuściła swoją dzienną ostoję i w drodze na wieczorne żerowisko pojawiła się nieopodal ambony, na której zaczaił się nasz myśliwy. Po wybraniu osobnika o selekcyjnym porożu strzał okazał się tylko formalnością.

Koledze Bartkowi Gratulujemy pozyskania selekcyjnego jelenia byka. Darz Bór.

Pomimo, że większości myśliwym polowanie na słonki kojarzy się z wiosennymi ciągami, to obecnie sezon na długodziobe przypada na jesień. Ranek 28 listopada chyba na zawsze pozostanie w pamięci naszego skarbnika. Właśnie wtedy udało się Koledze Maciejowi strzelić pierwszą w życiu słonkę. Pomimo, że to niewielka zdobycz ale Ci myśliwi, którzy pozyskali słonkę wiedzą że radość z strzelenia tej ostatnio mało popularnej zwierzyny jest przeogromna.

Koledze Maciejowi Serdecznie Gratulujemy, Darz Bór.

Znając zdolności Kolegi Macieja jesteśmy pewni, że przyrządzi z słonki na pewno jakieś wykwintne danie a wszystkich naszych myśliwych zachęcamy na wyprawę w jesienną knieję z dubeltówką w ręku.

Słonka na grzance wg. przepisu Kolegi Macieja. Smacznego.

W dniach 16-17 listopada gościliśmy grupę myśliwych z Szwecji zaproszonych na pędzone polowanie zbiorowe. Myśliwi polowali głównie na zwierzynę grubą tj. dziki, jelenie i sarny. W pierwszym dniu prowadzącymi byli Koledzy Dariusz i Tomasz.

Zbiórka w pierwszym dniu polowania. Koledzy Ryszard, prowadzący Dariusz, łowczy i prezes.

W drugim dniu polowanie prowadził również Kolega Dariusz a pomagał mu tym razem Kolega Bartosz. Prezes Wojciech oraz łowczy Edward czuwali nad całością w pierwszy i drugi dzień zbiorówki.

Odprawa w drugim dniu polowania. Od lewej Kolega Ryszard, prowadzący Dariusz i Bartosz, skarbnik Maciej oraz Kolega prezes i łowczowie: Edward i Jakub.

W pierwszym dniu polowanie odbywało się na obwodzie 222. Zwierzyna była prawie w każdym miocie, niestety nawet psy miały problem z wypędzeniem dzików z ich ostoi a jak już im się to udało to wszyscy przecierali oczy ze zdumienia skąd z takiego małego młodnika sypało się tyle czarnego zwierza. Fortel prowadzących pozwolił w ostatnim miocie pozyskać jelenia byka oraz łanię. Tego dnia myśliwi upolowali jelenia byka, łanię jelenia, cielaka jelenia, 5 dzików oraz lisa.

Na obwodzie 223 polowaliśmy w drugim dniu. Jelenie i dziki był w w każdym miocie, myśliwi spotkali nawet wilka. Tym razem prowadzący skorzystał z zdalnej pomocy i zdecydowano, że miotem będzie pole nieskoszonej kukurydzy. Pomimo, że w środku zalegało kilkanaście dzików to nie udało się strzelić żadnego. Tak to już na polowaniu bywa, że pomimo ogromnego wysiłku włożonego w organizację potrzeba jeszcze trochę szczęścia a pierwszego i drugiego dnia chyba go troszkę zabrakło. W drugi dzień strzelono łanię jelenia, 4 dziki oraz lisa.

Polowania kończyły się uroczystym pokotem, sygnały myśliwskie odgrywał Kolega Wojtek i Przemek. Koledzy łowczy Edward, vice łowczy Jakub, skarbnik Maciej oraz Ryszard pomagali przy rozprowadzaniu myśliwych na stanowiska. Koledzy prezes Wojciech , Krzysztof, Sebastian pomagali przy transporcie zwierzyny. Kolega Łukasz woził naganiaczy. Tuszami upolowanych dzików i jeleni zajmowali się Koledzy Andrzej i Tomasz. Smaczny obiad szykowała Koleżanka Fredzia. Kolację przygotował Kolega Maciej. W nagance pomagali nasi młodzi myśliwi: Kolega Norbert, Michał, Ziemowit oraz nasz stażysta Norbert. Polowania pomagali prowadzić Koledzy Tomasz i Bartosz. Wszystkim ww. Kolegom, naszym naganiaczom oraz osobom, którzy w inny sposób pomogli zorganizować polowanie SERDECZNIE DZIĘKUJEMY. DARZ BÓR.

Szczególne podziękowania należą się Koledze Dariuszowi, który w pierwszy i drugi dzień polowania był głównym prowadzącym.

DZIĘKUJEMY. DARZ BÓR.

Dnia 11 listopada polowaliśmy metodą z ambon na obwodzie 217. Prowadzącymi byli Koledzy Kuba i Przemek. Pogoda tego dnia była wręcz wspaniała i od samego rana polowanie zapowiadało się, że będzie bardzo udane – wszyscy byli tego samego zdania. Na zbiórce przywitał nas sygnał Powitanie.

Wszyscy niecierpliwie czekali na losowanie stanowisk.

Pospiesznie wyruszyliśmy w knieje gdzie czekała na nas piękna jesienna aura.

Już od samego początku polowania po lesie niosły się odgłosy wystrzałów – zwierzyna dopisała. Po pierwszym miocie na rozkładzie znajdowało się kilka sztuk zwierzyny grubej. Przerwę zorganizowano w pobliżu leśniczówki Ostena Młyn, gdzie Koleżanka Fredzia czekała na nas z pyszną grochówką i rogalami Marcińskimi. Drugi miot również był bardzo udany, tak że na stanicę wszyscy wracali w dobrych humorach. Prowadzący przystąpili do ogłoszenia Królów Polowania.

Prowadzący polowanie, Koledzy Kuba i Przemek.

Królem Polowania strzelając jelenia byka i sarnę kozę został Kolega łowczy – Edziu, któremu Serdecznie Gratulujemy. Darz Bór.

Król Polowania odbiera gratulacje od prowadzącego.

Pierwszym vice Królem został Kolega Rysiu, który pozyskał jelenia byka. Gratulujemy. Darz Bór.

Vice Król z prowadzącymi.

Drugim vice Królem został Kolega Jan, któremu Św. Hubert również darzył jeleniem bykiem. Gratulujemy. Darz Bór.

Tego dnia pierwszą zwierzynę na polowaniu zbiorowym w swojej myśliwskiej karierze strzelił Kolega Michał, który z rąk Honorowego Prezesa przyjął Chrzest Myśliwski. Koledze Michałowi Gratulujemy. Darz Bór.

Hubert darzył także inny Kolegom: Kolega Michał pozyskał łanie i cielaka jelenia, Kolega Piotr i Maciej po jednej łani jelenia, Kolega Maciej i Kuba po jednym dziku a Kolega Bartek sarnę kozę. Wszystkim Serdecznie Gratulujemy. Darz Bór.

Koledzy Michał, Edziu, Jan, Rysiu, Bartek, Piotr, Kuba, Michał i Maciej.

Po ogłoszeniu Królów Polowania i oddaniu hołdu upolowanej zwierzynie polowanie zostało zakończone a wszyscy uczestnicy udali się na smaczny poczęstunek, serwowany przez naszą Koleżankę Fredzię, której Serdecznie Dziękujemy. Darz Bór.

Na stanicy Koledzy Zbyszek i Bartek przypomnieli o walce młodego chłopaka z Nowego Tomyśla z ciężką chorobą. Na znanych portalach społecznościowych przeprowadzane są aukcje i prowadzona jest pomoc dla Macieja, który jeszcze kilka lat temu uczestniczył z nami w polowaniu zbiorowym jako naganiacz. Zebrani myśliwi nie szczędzili grosza dla chorego chłopaka. Życzymy szybkiego powrotu do Zdrowia.

Darz Bór.

Nareszcie przyszedł dzień pierwszego polowania zbiorowego w sezonie 2023/2024. Wszyscy pospiesznie przybyli na Stanicę, nikt się nie spóźnił. Po ponad 10 miesiącach mogliśmy ponownie spotkać się w myśliwskim gronie.

Pierwsze polowanie prowadzić mieli nasi łowczowie niestety z powodów zdrowotnych Kolegę Edzia wyręczył Michał. Tak więc polowanie prowadził Kolega Kuba i Michał.

Po serdecznych powitaniach, zapisach, odbyła się odprawa po której wszyscy udali się na polową Mszę Św. do figurki Św. Huberta na rozdrożu dróg koło Przyłęku. Przybyli także nasi bliscy i mieszkańcy Przyłęku.

Ten dzień był bardzo wyjątkowy dla Kolegów, którzy w tym roku obchodzili swoje jubileusze przynależności do PZŁ. Po zakończeniu Mszy Św. złożyliśmy im Gratulacje, serdeczne życzenia oraz pamiątkowe upominki. Swoje 50-lecie obchodził Kolega Henryk, 40-lecie obchodził Kolega Edward oraz Krzysztof, 35-lecie Kolega Krzysztof, a 25-lecie Kolega Maciej i Wojtek. Wszystkim Szanownym Jubilatom życzymy kolejnych wspaniałych rocznic w naszym myśliwskim gronie. Darz Bór.

Kolega Wojtek, organizator Festiwalu – Hubertus Nowotomyski, przy okazji spotkania jeszcze raz podziękował osobom z naszego Koła za pomoc w organizacji. Serdeczne podziękowania otrzymali: Marta Słocińska – prezes Stolarni Daglezja, Kolega Dariusz Szulc – Nadleśniczy Nadleśnictwa Grodzisk oraz Kolega Aleksander.

Dla trójki młodych myśliwych nadszedł długo wyczekiwany moment. Po odbyciu stażu, zdaniu egzaminów mogli wreszcie złożyć Ślubowanie Myśliwskie. Ślubowanie w towarzystwie swoich opiekunów składali przed Honorowym Prezesem naszego koła – przed Kolegom Zdzisławem.

Ślubują Koledzy Bartosz, Norbert i Michał.

Gratulujemy zastania prawdziwym myśliwym i życzymy samych sukcesów łowieckich. Darz Bór.

Po uroczystościach wszyscy udali się na stanicę na poczęstunek.

Dla myśliwych zbliżał się długo wyczekiwany moment, jeszcze tylko losowanie kartek, Apel na łowy i wyruszyliśmy w Knieję.

Pogoda tego dnia była wyśmienita, w sam raz na polowanie zbiorowe, humory dopisywały, psy pracowały wspaniale, tylko tak jak by czegoś brakowało ….. ale chyba najważniejsze tego dnia było wspólne spotkanie.

Po ostatnim miocie wróciliśmy na stanicę zakończyć pierwsze polowanie zbiorowe. Koledzy Łowczowie podziękowali wszystkim za udział i ogłosili Króla Polowania. Królem Polowania został Kolega Zbysław, który tego dnia strzelił dzika. Koledze Gratulujemy. Darz Bór.

Od lewej: Król Polowania Kolega Zbysław, vice łowczy Jakub i łowczy Edward.

Tego dnia z ww. powodu, był tylko jeden Król Polowania. Oddaliśmy hołd pozyskanemu dzikowi. Sygnały Darz Bór i Koniec Polowania oznajmiły, że pierwsza zbiorówka dobiegła końca.

Pozostałe atrakcje czekały nas na stanicy. Późnym wieczorem z okazji naszego święta odbyła się zabawa Hubertowska, bawiliśmy się do białego rana.

Darz Bór.

Z okazji dnia Świętego Huberta wszystkim myśliwym oraz sympatykom łowiectwa składamy najlepsze życzenia, pomyślności, zdrowia, sukcesów łowieckich oraz samych przyjemnych chwil spędzonych na polowaniu i w myśliwskim gronie.

Życzy Zarząd Koła Łowieckiego nr 41 Jeleń w Nowym Tomyślu. Darz Bór.

W tym roku z okazji naszego święta odbył się w Nowym Tomyślu wyjątkowy festiwal. Przeżyjmy to jeszcze raz ……

Po wielotygodniowych przygotowaniach nadszedł nareszcie dzień pierwszego Hubertusa Nowotomyskiego. Po słonecznej sobocie niestety prognozy na niedzielę zapowiadały, że pogoda będzie tylko dobra. Od samego rana nad Nowy Tomyśl nadciągały gęste chmury, z których przed południem lunął obfity deszcz. Pomimo deszczowej pogody festiwal zapowiadał się wspaniale.

Pierwszą częścią festiwalu była msza święta w Kościele pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa w Nowym Tomyślu. Eucharystię uświetnił swoją muzyką Zespół Sygnalistów Myśliwskich Palatium działający przy Nadleśnictwie Grodzisk. Na mszę przybyli zaproszeni przedstawiciele instytucji państwowych, urzędów, nadleśniczowie z Nadleśnictwa Grodzisk i Bolewice, przedstawiciele przychylnych firm oraz myśliwi wraz z rodzinami. Przybyły również poczty sztandarowe Kół Łowieckich, które organizowały ww. festiwal. Poczty reprezentowały: Koło Łowieckie nr 41 Jeleń z Nowego Tomyśla, Koło łowieckie nr 39 Wycinek z Nowego Tomyśla, Koło Łowieckie nr 8 Szarak z Otusza, Koło Łowieckie nr 15 Ponowa, Koło Łowieckie nr 96 Hubert, Koło łowieckie nr 42 Daniel z Bukowca Starego, Koło Łowieckie nr 40 Żbik z Kuślina oraz Koło Łowieckie nr 17 Drop. Zarząd Okręgowy w Poznaniu reprezentował Łowczy Wojewódzki Kolega dr inż. Mikołaj Jakubowski. Wyjątkowy zaszczyt przypadł Kolegom z naszego Koła, którzy w tym dniu tworzyli poczet sztandarowy dla sztandaru Wielkopolskiej Organizacji Łowieckiej. Niestety z powodu deszczu po mszy nie odbył się przemarsz z udziałem Orkiestra Dętej z Opalenicy wraz z pocztami sztandarowymi ulicami Nowego Tomyśla. Zespół Palatium przy muzyce myśliwskiej zaprowadził wszystkich uczestników najkrótszą drogą do Nowotomyskiego Ośrodka Kultury na dalsze świętowanie.

Hubertus w Nowotomyskim Ośrodku Kultury rozpoczął się od przywitania uczestników przez głównego organizatora, Kolegę Wojciecha Śliczner, który wraz z Panią Beatą Baran, dyrektor NOK-u prowadził cały festiwal. Po wprowadzeniu sztandarów na scenę rozpoczął się występ Opalenickiej Orkiestry Dętej. Później wszyscy zostali zaproszeni na poczęstunek, oraz na zapoznanie się z wszystkimi przewidzianymi atrakcjami. Smaczne dania dla odwiedzających nasz festiwal przygotował i serwował Kolega Maciej Różański. Mogliśmy również smakować specjałów firmy Dobre z Lasu. Głównymi składnikami dań, którymi mogli częstować się odwiedzający były dary lasów. Wszędzie królowała dziczyzna. Były wędliny wędzone i gotowane, szynki, pasztety, gulasze, bigosy, żurki. Z innych owoców lasu kucharze przygotowali dżemy, konfitury, grzyby marynowane, soki oraz inne zdrowotne napoje. Na wszystkich czekała wystawa fotografii przyrodniczej, której autorem był Pan Grzegorz Gaczyński – Nadleśniczy z Nadleśnictwa Bolewice. Wystawę trofeów łowieckich przygotował Kolega Dariusz Szulc – Nadleśniczy Nadleśnictwa Grodzisk. Dużym zainteresowanie cieszyło się stoisko Kolegi Wojciecha Charewicza – kucharza, myśliwego i wędkarza, który nie tylko smacznie gotował ale dodatkowo ciekawie opowiadał o swoich potrawach. Nadleśnictwo Grodzisk i Bolewice przygotowało gry i zabawy z przyrodą w tle. Na festiwalu gościliśmy również sokolników – każdy mógł z bliska zobaczyć prawdziwego ptaka drapieżnego oraz zrobić sobie z nim zdjęcie. Nie mogło oczywiście zabraknąć pokazu naszych wiernych towarzyszy łowów czyli psów myśliwskich. Mogliśmy usłyszeć także ryki jeleni byków oraz odgłosy innych zwierząt łownych – to na pokazie wabienia zwierzyny. Swoje stoiska miały także zaproszone firmy z ekologiczną żywnością: miody, sery, chleb, konfitury to wszystko można było zasmakować. Pyszne bigosy myśliwskie przygotowały Koła Gospodyń Wiejskich z Bukowca, Glinna, Sątop, Miedzichowa, Paproci, Cichej Góry, Jabłonki Starej, Przyłęku oraz Jastrzębska. Panie z KGW brały również udział w konkursie na najlepszy bigos myśliwski.

Na scenie głównej odbywał się koncert muzyki myśliwskiej w wykonaniu ZTM Palatium i Sounds Good. Oficjalnie zostały przekazane środki pieniężne dla oddziału dziecięcego nowotomyskiego szpitala od myśliwych i leśników. Piękne obrazy o tematyce przyrodniczej i łowieckiej można było kupić w przeprowadzonej licytacji, z której środki zostały przekazane dla przedszkola w Opalenicy. Ostatnimi atrakcjami na scenie głównej było rozstrzygniecie konkursu na najlepszy bigos myśliwski. Jury złożone z Kolegów Wojtka Charewicza oraz Macieja Różańskiego wyłoniło następujących zwycięzców. Pierwsze miejsce zdobyło KGW z Bukowca, drugie z Miedzichowa a trzecie z Sątop. Nie zapominano również o organizatorach oraz partnerach bez których festiwal by się nie odbył. Wśród nich znaleźli się: powiat nowotomyski, gmina Nowy Tomyśl, gmina Opalenica, Nowotomyski Ośrodek Kultury, Centrum Kultury i Biblioteka w Opalenicy, Nadleśnictwo Grodzisk, Nadleśnictwo Bolewice, Opalenicka Orkiestra Dęta, Zarząd Okręgowy Polskiego Związku Łowickiego w Poznaniu, firma Bero, Berotu, Stolarnia Daglezja Marta Pluskota oraz ww. Koła Łowieckie. Oficjalną część festiwalu zakończył sygnał Darz Bór oraz wyprowadzenie sztandarów. Pomimo, że Festiwal dobiegał końca, cały czas można było korzystać z przygotowanych atrakcji. Mamy nadzieję, że za rok zbierze się również grono wspaniałych ludzi, którzy przygotują drugą edycję Hubertusa Nowotomyskiego, jednak zadanie przed nimi będzie niezwykle trudne aby powtórzyć sukces pierwszego festiwalu.

Podziękowania należą się wszystkim myśliwym, Kolegom z naszego Koła, organizatorom którzy przyczynili się do zorganizowania festiwalu. Bardzo szczególne podziękowania kierujemy ku naszemu Koledze Wojtkowi, który był głównym organizatorem z ramienia PZŁ w Poznaniu i bez którego ta wspaniała impreza pewnie by się nie odbyła.

DZIĘKUJEMY. DARZ BÓR.

Nasi Koledzy na festiwalu.

Zdjęcia udostępnione dzięki Pani Dominice Kapałka. Dziękujemy.

Darz Bór.